W dniu dzisiejszym na konsolę Nintendo Switch premiere ma najnowsza odsłona serii Pokemon. Mianowicie Pokemon Sword & Shield, czas przekonać się co Game Freak dla nas przygotowało.
W moje ręce trafiła wersja Sword, nie ukrywam, że ograniczałem przecieki jak tylko mogłem. Starałem się trzymać oficjalnych trailerów i od czasu do czasu nadrabiałem informacje. Wiem, że kilka dni temu wyciekł pełny Pokedeks i sporo z naszych ulubieńców zostało wyciętych a co za tym idzie nie zobaczymy ich w tej odsłonie. Skupię się jednak na tym co mamy a nie czego nie mamy bo gry mają do zaoferowania wiele nowych i ciekawych rozwiązań.
Zacznijmy od tego, że zwiedzać będziemy zupełnie nowy region Galar, inspirowany Wielką Brytanią, w którym, dzięki współpracy ludzi oraz Pokemonów, kwitnie przemysł. Nie zabraknie też zupełnie nowych Pokemonów do złapania, różnych aktywności oraz wyzwań. Sword & Shield wprowadzają również nowe mechaniki, takie jak Dynamax, które pozwoli podczas walki na zamianę naszego ulubieńca w jego gigantyczną wersję a w dodatku otrzyma nowe umiejętności. Do naszej dyspozycji są również kilkuosobowe raidy, które grającym w Pokemon Go są już dobrze znane, zmierzymy się w nich z gigantycznymi i znacznie bardziej potężnymi Pokemonami.
Przedpremierowe oceny trzymają wysoki poziom więc liczę, że moja przygoda w regionie Galar zaliczy się do tych udanych. Recenzję z tego jak mi się podobała ta wyprawa zobaczycie już niebawem.