Kto z was pamięta Wasteland 2? Minęło osiem lat momentu, kiedy w ciągu jednego miesiąca Brian Fargo i inXile Entertainment zdołało zebrać od graczy na Kickstarterze ponad 3 miliony dolarów. Dwa lata później mogliśmy się rozkoszować grą, która została bardzo dobrze przyjęta przez graczy. Oceny Wasteland wahały się w okolicach 8.0. Rok później doczekaliśmy się wersji Director’s cut, gdzie gra doczekała się przesiadki na nowy silnik jak i szereg mniejszych zmian dotyczących rozgrywki.
Można było się spodziewać, że Wasteland 3 to tylko kwestia czasu. W 2016 roku ruszyła kolejna zbiórka, cel 3 miliony dolarów, udało się w 3 dni. Pozostało nam tylko czekać na premierę, która odbyła się 28 sierpnia 2020 roku.
Kiedy w poprzedniej części przemierzaliśmy pustynie Arizony, tym razem twórcy zabierają nas do zimowego Kolorado. Nasz konwój wpada w zasadzkę i nie pozostaje nam nic innego jak się bronić. Czeka nas pierwsza walka, na zasadzie tutorialu. Wygrana! Udało się! Przeżyło aż dwóch strażników. W tym momencie czeka nas tworzenie postaci. Możemy to zrobić od zera, czyli ustawić nasze umiejętności, cechy, dziwactwo, szczegółowy wygląd lub wybrać bohaterów już gotowych do rozwałki. Dowiadujemy się, że za zamachem na nas stoją Dorsey’owie, którzy mają na pieńku z miejscowym szefem do którego właśnie jechaliśmy.
PATRIARCHA I ŚNIEŻNE KOLORADO
Nasz dwójkowy oddział dociera do celu, którym jest pomoc Patriarsze, który rządzi w Kolorado. Mamy wyeliminować zagrożenie w postaci trójki dzieci, które zbierają armię i chcą obalić ojca. W zamian ma on pomóc z zaopatrzeniem naszej frakcji strażników. Zaczynamy eksplorować to piękne post apokaliptyczne miejsce w poszukiwaniu dodatkowych zadań i oczywiście pchamy fabułę powoli do przodu. Rozgrywka jest ukazana w izometrycznym rzucie znanym z poprzedniej części. To do czego mogę się przyczepić to czasami wariująca kamera podczas obracania ekranu potrafi się samoczynnie zbliżać. Być może to wina prawego analoga na PS4.
DRUŻYNA
Nasza drużyna składa się z sześciu osób, cztery postacie tworzymy sami lub wybieramy już gotowe, tak jak to było na początku rozgrywki. Dwa ostatnie miejsca są zarezerwowane dla postaci, które będą dołączać do nas w trakcie rozgrywki o ile tego zechcemy.
ROZGRYWKA
Sama rozgrywka polega przede wszystkim na wykonywaniu misji głównych i pobocznych. Za te otrzymujemy doświadczenie, które leveluje nasze postacie, jak to w rasowym RPG. Na kolejnych poziomach powiększamy nasze zdolności posługiwania się wybranymi przez nas sprzętami czy zwiększamy cechy naszego bohatera. Poszukiwanie poukrywanych skrzyń z ekwipunkiem czy amunicją lub sejfów ukrywających różne skarby. Trzeba pamiętać, żeby dobrze się rozglądać za pułapkami, które mogą zrobić duże spustoszenie w naszej drużynie. Rozmowy z napotkanymi NPC-ami, którzy mogą nam zlecić dodatkowe misje poboczne lub po prostu chcą nam coś sprzedać. Co ważne decyzje, które podejmujemy mogą mieć duży wpływ na późniejszą rozgrywkę. To czego mi brakowało to brak śledzenia zadań na mapie, znacząco by to ułatwiło rozgrywkę.
EKWIPUNEK
W post apokaliptycznym świecie możemy znaleźć złom, który sprzedamy u pobliskiego handlarza, kasę i sporo fajnego sprzętu. Strażnicy mogą korzystać z całego arsenału broni palnych: pistolety, miotacze ognia, karabiny automatyczne, strzelby, wyrzutnie rakiet czy miotacz zamrożonych fretek Bronie białe, granaty, środki wspomagające, lecznicze jest tego naprawdę sporo a wszystko służy dotarciu nam do celu. Oczywiście, żeby korzystać z danego rodzaju broni potrzebna jest umiejętność posługiwania się danym sprzętem. Bez tego ani rusz.
WALKA
To co misie lubią najbardziej. Wrogowie mają swoje pola widzenia, możemy sprytnie manewrować, żeby wejść gdzieś niezaważonym lub po prostu strzelić pierwsi i rozpocząć walkę taktyczną. Ten element Wasteland 3 zaczął przypominać serię X-COM i to bardzo dobrze. Mamy osłony, flankowanie, widzimy zasięg ruchu z opcją późniejszego strzału lub bez niego. W początkowych starciach nie musimy specjalnie kombinować, ale w późniejszych odrobina taktyki zdecydowanie się przyda. Po co rozwalać wieżyczkę, jeżeli możemy ją wyłączyć, niestety wyłącznik jest na tyłach wroga.
GRAFIKA I MUZYKA
Zobaczymy zdecydowaną ewolucję graficzną od czasów części drugiej. Wasteland 3 wygląda ładnie, nawet przy zbliżeniach, ale nie oszukujmy się, są gry dużo ładniejsze. Grafika działa płynie, nie było zawieszeń, przycięć. Muzyka jest naprawdę fajna, klimatyczna, w odpowiednich momentach podkręca napięcie. Efekty dźwiękowe też na wysokim poziomie. Kawał porządnej roboty, aż miło się słucha. Ostatnia sprawa to tłumaczenie. W tego typu grach sprawa bardzo istotna ale do tej pory nie znalazłem żadnych baboli czy literówek.