Starszym graczom nie trzeba chyba przedstawiać małego fioletowego smoka. Prawie każdy za czasów szarej konsoli Sony, miał przyjemność zagrywać się w trylogię przygód Spyro. Na fali popularności skocznego Jamraja, przyszedł czas na smoczy remake. Sentyment oraz jakość, jaka została zaprezentowana w Crashu nie pozwoliła mi przejść obojętnie obok Spyro Reignited Trilogy! Czy warto powrócić do młodzieńczych lat i przypomnieć sobie tamte czasy? A może są takie osoby, które nie miały okazji zagrać w Spyro na poczciwym szaraku? Zapraszam więc do zapoznania się z recenzją!
Więcej znajdziecie na NotNooB.pl