Opublikowano przez PlayStation Freak dnia 11.12.19 godz: 08:00
Neverwinter Nights Enhanced Edition - Recenzja!

Neverwinter Nights Enhanced Edition - Recenzja!

Wyobraźcie sobie świat, świat na tyle rozbudowany, wielki i zróżnicowany, że powstało w nim ponad 300 powieści, setki opowiadań i kilkadziesiąt gier komputerowych. Świat wielokrotnie urozmaicany i powiększany. Forgotten Realms, Zapomniane Krainy stworzone na potrzeby największego i najpopularniejszego fabularnego role playing jaki kiedykolwiek powstał. Dungeons and Dragons sięga swoim początkiem lat 70 tych ubiegłego wieku. Już od prawie pięćdziesięciu lat gracze na całym świecie rozgrywają fantastyczne kampanie i niekończące się przygody w domowych zaciszach, klubach czy obecnie na serwerach głosowych. Swoistym ukoronowaniem wszystkiego co do tej pory napisałem niewątpliwe jest absolutny klasyk, mający w sobie wszystko co najlepsze. Od ogromnego i wciągającego świata przez rozbudowaną mechanikę opartą na trzeciej edycji D&D po nieśmiertelny gameplay.

 

Neverwinter Nights - do dziś niewątpliwie jest jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku cRPG jakie ujrzały światło dzienne. Stworzony przez Black Isle Studio w 2002 jako następca kultowych IceWind Dale czy Baldurs Gate, przeniósł zabawę na wyższy poziom. Głównie za sprawą rewolucji w otoczeniu,. Grę zaimplementowano w pełnym 3d oddając do naszej dyspozycji kamerę osadzoną za plecami postaci lub klasycznie z lotu ptaka. Po raz pierwszy w RPG od Czarnej Wyspy odbiorca mógł pokierować tylko jedną postacią co spowodowane było nastawieniem produkcji na zabawę online wraz z innymi graczami. Jak to wszystko sprawdza się dziś, w remasterowanej Enchanced Edition, czy Neverwinter przetrwało próbę czasu? Zapraszam do lektury.

 

Miasto toczone przez zarazę, wydaję się być puste.

 

Wyśmienity ogromny świat - Faerun. Położone u stóp Wybrzeża Mieczy jedno z największych miast po zachodniej stronie kontynentu, Neverwinter szargane jest przez zarazę. Plaga Wyjącej Śmierci przyszła znienacka, nagle, niespodziewanie a co najgorsze z niewiadomego źródła. Metropolia będąca niegdyś potęgą teraz rzucona jest na kolana. Władze miasta podjęły odpowiednie działania w celu zatrzymania siejącej śmierć i zniszczenie choroby. Do zamku sprowadzono cztery magiczne istoty których gruczoły pozwoliłyby uzyskać lekarstwo na zarazę. Niestety cały plan spalił na panewce. W wyniku ataku tajemniczej sekty, stworzenia rozbiegają się po całym mieście a w jego dzielnicach wybuchają zamieszki. Na przedmieściach zaczynają mieć miejsce nadprzyrodzone zdarzenia. Bandyci i piraci czują się tutaj jak w domu. Zadaniem naszego bohatera jest odnalezienie stworzeń, przywrócenie porządku na ulicach i zdobycie lekarstwa. Jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej - jedynie pierwszy rozdział z czterech. Później akcja nabiera tempa, pojawiają się intrygi, magia, zemsta, smoki i wiele innych najlepszych elementów fantastyki.

 

Neverwinter Nights to zabawa na naprawdę setki godzin. W rozszerzonej edycji wydanej na konsole nowej generacji poza podstawową wersją gry znajdziemy również dwa duże rozszerzenia fabularne. Shadows of Untertide oraz Hordes of the Undark. Pierwszy opowiada porywająca i pełna akcji opowieść ze świata magii i rozbitych już dawno temu latających miast zamieszkiwanych przez czarowników z rasy Netheril. W drugim poznamy historię, w której Waterdeep musiało ustąpić pod najazdem armii Podmorku prowadzonej przez Drowy. W tej nierównej walce jedynie nasz bohater może przechylić szalę zwycięstwa na jedną ze stron. Kampania główna z dodatkami liczy ponad setkę dodatkowych zadań pobocznych co w sumie daje zabawę na około 150 godzin, jednak, jeśli komuś by było mało to z pomocą przychodzą najlepsze moduły fabularne stworzone przez graczy. W rozszerzeniu znajdziecie takie dodatki na Kingmaker czy Pirates of Sword Coast i kilka innych interesujących kampani. Chcąc w pełni nacieszyć się zabawą musicie więc przygotować naprawdę dużo czasu na grę.

 

W grze nie brakuje smoków i magicznych stworzeń.

 

Zanim jednak rozpoczniemy przygodę czeka nas ogromny kreator postaci w którym stworzymy naszego bohatera. Począwszy od wyboru płci, rasy, wyglądu i miniaturki przejdziemy do wyboru klas, cech i atrybutów. Dla tych którzy są dobrze zaznajomieni z system DnD będzie to nie lada gratka, jednak graczy tzw. Zielonych kreator na początku może odrobinę przytłoczyć. Ostatecznie wraz z kilkoma chwilami spędzonymi w grze dość szybko nauczymy się mechanik i zasad. Do naszej dyspozycji oddano kilkanaście klas podstawowych a także prestiżowych. Od standardowego Wojownika, Barbarzyńcy, Paladyna czy Czarodzieja po Kapłanów, Łowców, Druidów, Łotrzyków czy Mnicha. Każda specjalizacja posiada unikalne zdolności i atuty które odpowiednio rozwijane  pozwalają uzyskać subklasę prestiżową dodającą naszemu stylowi gry jeszcze więcej bonusów. Tak więc Łotrzyk z czasem może stać się Zabójcą czyhającym w ukryciu, Łowca, potężnym łucznikiem a np. Druid przeistoczy się w Zmiennokształtnego maga. Jak już pisałem wyżej każda profesja posiada unikalne atuty, poza nimi naszej postaci przypisać musimy cechy odpowiedzialne za dane statystyki. Siła, Zręczność i Kondycja wpłyną na atuty fizyczne jak udźwig czy siłę ataku. Koncentracja, Inteligencja czy Mądrość na stronę umysłową pozwalająca rzucać określone zaklęcia. Co ciekawe w przypadku zignorowania inteligencji, która dla wojownika jest zbędna, stworzona przez nas postać nie będzie potrafiła się poprawnie wysłowić. Jeżeli przykładowo zignorujemy Mądrość zostaniemy potraktowani przez NPCów z pogardą. Istotna jest również Charyzma, która wpłynie na możliwość przekonania do siebie niezależnych NPC, użycie perswazji czy zwykłego zastraszania. Oczywiście większą siłą przekonywania wykaże się przyjazny aparycją i mądrością uczony mag czy kapłan, niż bezmózgi ork barbarzyńca który prędzej osiągnie cel grożąc innym przemocą fizyczną. Ilość punktów które możemy przyznać dla danej cechy jest oczywiście ograniczona więc wybierać należy z rozwagą i ogólnym założeniem jak chcemy prowadzić rozgrywkę. Jakby tego było mało, przydzielić też musimy cechy, które są wspólne dla wszystkich. Należy zdecydować czy nasza postać będzie biegła w otwieraniu zamków i zakładaniu pułapek czy będzie twardo stać na nogach a może stąpać cicho i niepostrzeżenie. Czy nauczymy się kowalstwa a może używania trucizn, czy będziemy biegli w unikach czy silnych atakach itd. Itp. Ostatnim etapem jest wybranie charakteru naszego bohatera z 9 możliwości. Krótko mówiąc określimy czy opowiemy się po stronie dobra lub zła co również wpłynie na rozgrywkę i rozwój… Wszystko to już w samym tekście wydaje się być przytłaczające i skomplikowane aczkolwiek poświęcenie dłuższej chwili edytorowi pozwoli stworzyć satysfakcjonującą postać i prowadzić zabawę w dokładnie takim stylu jaki sobie zaplanujemy. Oczywiście gra nie zostawia nas samych z tym jakże rozbudowanym kreatorem, każda opcja jest szczegółowo opisana a zupełnie nowych graczy wspomoże automatyczny wybór  zalecanych cech przez co utworzymy standardową klasę z najlepszymi wg systemu cechami.

 

Starcie w kikoma przeciwnikami naraz to nie lada wyzwanie.

 

Walka podobnie jak cała rozgrywka zrealizowana jest w systemie D&D a prawie każdy rzut opiera się o kostkę dwudziestościenną. Podczas walki każdy atrybut ma wpływ na to co się wydarzy. Czy uda nam się trafić, zadać obrażenia krytyczne, uniknąć ataku itp. Gra chociaż nastawiona na zabawę online oferuje również możliwość przejścia całej kampanii solo. Z pomocą przychodzą towarzysze, którzy odpowiednio uzupełnią brakujące cechy naszej postaci. Do wyboru mamy jednego sterowanego przez sztuczną inteligencję bohatera z całego wachlarza klas, od łotrzyka otwierającego zamki, magów, bardów czy potężnych wojowników których w dowolnej chwili można wymienić w zależności od naszych potrzeb. Warto zaznaczyć że samotna zabawa do najłatwiejszych nie należy a mało przemyślane decyzje potrafią być fatalne w skutkach. Śmierć w Neverwinter równa się ze stratą złota i połowy ciężko zdobytego doświadczenia więc każda decyzja tutaj ma ogromne znaczenie.

 

Róznorodność lokacji potrafi zaskoczyć.

 

Lokacje w grze zbudowane są na planie prostokątów z częściowo odkrywaną mapą. Przemierzając labirynty i otwarte przestrzenie mamy sporą swobodę w działaniu a także w kolejności zwiedzania czy wykonywania misji. Typowy openworld w którym tworzymy własną historię. Do przeczytania otrzymamy tysiące linii dialogów a także cały szereg odpowiedzi których udzielimy w zależności od własnych poglądów. Porozmawiać możemy praktycznie z każdym i na każdy temat. Dobrze prowadząc dialog, używając perswazji, zastraszania czy blefu zdołamy uzyskać wiele cennych i niemożliwych do poznania w inny sposób informacji czy questów pobocznych. Do dyspozycji mamy całą masę zbroi i broni od zwykłych siekaczy po magiczny oręż. Pełno akcesoriów, mikstur, pułapek, wspomagaczy czy materiałów do craftingu. W trakcie zabawy przyjdzie nam zwiedzić potężne miasta, otwarte równiny i bagienne tereny czy lasy pełne wrogów, roślinności i zwierząt. Zawiłe jaskinie, mroczne podziemia czy liczne budynki i lochy. Czeka nas eksploracja wielu różnorodnych plansz w których czyhają na nas śmiertelne niebezpieczeństwa, wrogowie, bossowie, pułapki i wspaniałe skarby.

 

Pomimo archaicznej oprawy, gra się naprawdę przyjemnie.

 

Przejdźmy do najważniejszego aspektu tego tekstu, czyli próby czasu jakiej gra została podana i dostosowaniu jej do potrzeb konsolowych a co najważniejsze sterowania na padzie. Neverwinter Nights Enchanced Edition to remaster, ale remaster w złym (niestety) tego słowa znaczeniu. Mamy tutaj do czynienia z zaledwie portem przeniesionym na konsole nowej generacji i podciągnięciem rozdzielczości nawet do 4k. Graficznie gra wygląda tak jak wyglądała w 2002 roku co w tamtych czasach cieszyło oko, dziś jest zwyczajnie stare. Warto napomknąć że gra posiada pełną polską lokalizację co jeszcze niedawno stało pod znakiem zapytania.

 

Sterowanie na padzie to kwestia, której obawiałem się najbardziej, szczerze mówiąc nie wyobrażałem sobie  grać w NWN posługując się kontrolerem. Po krótkim przyzwyczajeniu byłem zwyczajnie zdumiony, zniknął kursor sterujący postacią a z kamerą z za pleców sterowanie wskoczyło na wyższy poziom. Oczywiście musiałem przyzwyczaić się do wydawania komend i używania zdolności co w przypadku wojownika nie było aż takie złe. Możliwość przypisywania funkcji i używania itemków pod trigerami dała trochę więcej swobody. Atak uruchamiamy jednym przyciskiem, który odpowiada również za interakcję i inne czynności to dość spore ograniczenie jednak w całości zdaje egzamin. Gorzej jest jednak w przypadku maga lub postaci operujących sporą ilością umiejętności. Najbardziej brakuje paska ze skrótami którymi w wersji PC zarządzało się wierszem klawiszy funkcyjnych na klawiaturze. Chcąc używać dużej ilości czarów niestety nie wyprowadzimy ich szybko i sprawnie bez kolejkowania ich monotonnym wybieraniem w trybie aktywnej pauzy. Kuleje też trochę zarządzanie ekwipunkiem i robienie zakupów w sklepach. Cóż nie ma się co dziwić jest to gra typowo nastawiona pod myszkę i klawiaturę jednak sterowanie na padzie pomimo minusów ostatecznie sprawdza się całkiem nieźle. Dla graczy posiadających PCtowy osprzęt do swoich konsol, możemy oczywiście uruchomić tryb sterowania ze standardowym kursorem co pozwoli wycisnąć z gry to co najlepsze. Bardziej martwi mnie jednak kwestia techniczna. Gra posiada sporo błędów, jak zarówno w oryginale i innych remasterach od Black Isle pełno jest drobnych błędów jak wpadanie w tekstury czy nieuruchomienie żądanej komendy lub zwyczajne wczytanie gry inna postacią niż wybraliśmy (wtf? ze tak powiem). O ile te błędy jestem w stanie przeżyć to nie mogę pominąć najistotniejszego, gra potrzebuje łatki, natychmiast! Często spotykałem się z bugiem, przez który musiałem kilkukrotnie powtarzać niektóre etapy. Podczas zapisu postępów następuje długi freez na który pomoże tylko twardy restart aplikacji, skutkuje on całkowitym usunięciem stanu gry z pamięci systemu… Dla posiadaczy tylko jednego zapisu wyjście jest jedno, rozpoczęcie zabawy od początku lub od bardzo rzadkich checkpointów, tak czy inaczej tracimy sporą ilość rozgrywki.

 

Neverwinter Nights nadal zdziwia.

 

Zmierzając powoli do końca powiem tylko: Neverwinter Nights to gra zdecydowanie nieśmiertelna i ponadczasowa, sam stawiam ją obok klasyków jak Diablo 2 czy Heroes 3. Tytuł, do którego zawsze warto wrócić i która zawsze bawi i wciąga tak samo. Absolutny majstersztyk swojego gatunku pozwalający spędzić baaardzo długie wieczory w fantastycznym, rozbudowanym i intrygującym świecie Zapomnianych Krain. Enhanced Edition to pozycja, która zachwyci starych wyjadaczy pragnących powrócić chociażby od czasu do czasu do świata Forgotten Realms, ale również mocna pozycja dla graczy do tej pory niezaznajomionych z produkcjami Black Isle którzy pragną przeżyć cRPGową przygodę. 


Jeśli spodobał Ci się wpis - kliknij
Polubiło 4 użytkowników

Komentarze
Dodaj komentarz
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten wpis
Zobacz także
Opublikowano przez PlayStation Freak
dnia 21.10.2022 godz 12:00
Plague Tale: Requiem - Recenzja bez spoilerów.
Plague Tale: Requiem - Recenzja bez spoilerów.
Opublikowano przez PlayStation Freak
dnia 03.09.2021 godz 13:00
The Medium - Recenzja!
The Medium - Recenzja!
Opublikowano przez PlayStation Freak
dnia 29.06.2021 godz 13:00
Ratchet and Clank: Rift Apart - Recenzja!
Ratchet and Clank: Rift Apart - Recenzja!
Opublikowano przez PlayStation Freak
dnia 10.05.2021 godz 14:52
Resident Evil: Village - Recenzja!
Resident Evil: Village - Recenzja!
 
Autor bloga
PlayStation Freak
O mnie

PlayStation Freak - Maniak od 1997.

Witajcie, chcecie wiedzieć kim jestem i dlaczego to robie? Już wyjaśniam.
Nazywam się Kamil i od 24 lat jestem graczem.

Wszystko oczywiście zaczęło sie dużo wcześniej ale maj 1997 uważam za oficjalną datę początku mojego szaleństwa. Często słyszę jak ludzie zastanawiają się: “Gdzie do cholery są moje pieniądze z komunii” :)

Ja doskonale wiem otóż pieniądze z Pierwszej Komunii już na następny dzień trafiły do małego sklepu RTV na osiedlu a ja stałem się dumnym posiadaczem pierwszego PlayStation. Od tamtego czasu dzielnie brnę przez kolejne generacje mojej ukochanej konsoli próbując łączyć życie osobiste, pracę, z wirtualnymi światami i postaciami - jak na razie skutecznie. :)
 


Facebook